Zainstaluj aplikację Mediaexpert

Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego?

Na polskich drogach, coraz częściej można spotkać samochody z zielonymi tablicami rejestracyjnymi. Są one przeznaczone dla aut elektrycznych, które uważane są obecnie za najbardziej ekologiczne. Dla wielu kierowców, to wciąż jednak duża nowość i w związku z tym pojawia się sporo pytań, głównie na temat codziennej eksploatacji. Na pewno różni się ona od modeli spalinowych, choć to wcale nie oznacza dodatkowych trudności. Czy ładowanie samochodu elektrycznego jest darmowe? Niestety, aż tak dobrze nie jest. Mimo wszystko, jazda takim autem może być bardzo opłacalna, o czym przekonasz się za chwilę. W związku z tym, że coraz więcej samochodów elektrycznych opuszcza polskie salony, postanowiliśmy wyjść naprzeciw potrzebom kierowców „elektryków”. Wyjaśniamy ważne kwestie w naszych poradnikach, a także rozszerzamy ofertę o ładowarki do samochodów elektrycznych. Zachęcamy do lektury, a także zapoznania się z dostępną ofertą.

Zanim wyliczymy, ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego, wykażemy wszystkie możliwe sposoby uzupełniania akumulatora takiego pojazdu. W przypadku silników spalinowych, jest tak naprawdę jedno rozwiązanie. Niezależnie od rodzaju paliwa ciekłego, konieczne jest podjechanie na stację, a następnie zatankowanie ropy, diesla lub gazu za pomocą dystrybutora. Nikt nie posiada przecież prywatnych rafinerii i złóż ropy w przydomowym ogródku. Samochody elektryczne, ładować możesz na specjalnie przygotowanych do tego stacjach. Na mapie Polski widocznych jest coraz więcej takich punktów. Ładowarki umieszczane są na stacjach paliw tradycyjnych oraz na parkingach rozmieszczonych wzdłuż autostrad. Prąd używany przez takie stacje, może być zmienny i stały. Oczywiście najszybciej naładujesz auto z pomocą tego drugiego. W niektórych przypadkach, pełne uzupełnienie baterii potrwa zaledwie kilkadziesiąt minut. Koszt jest jednak większy. Za jedną kilowatogodzinę zapłacisz około 2,50 złotego.

Z kolei za tę samą ilość prądu, ale używając ładowarki zasilanej prądem zmiennym, należy uiścić opłatę wynoszącą mniej więcej 1,50 zł. Różnica jest więc spora, choć dysproporcje czasowe także. Jeśli nie chcesz długo czekać, wybieraj stacje ładujące, pracujące na prądzie stałym. Moc ładowania może wtedy osiągać nawet 150 kilowatów! To kilkukrotnie więcej, niż są w stanie zapewnić profesjonalne stacje ładujące prądem zmiennym. Wiesz już mniej więcej, ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego na stacji. Teraz zajmijmy się inną metodą.

Koszt ładowania samochodu elektrycznego we własnym zakresie, jest bardzo popularnym zagadnieniem. Coraz więcej właścicieli pojazdów, decyduje się na inwestycję we własne źródło zasilania aut elektrycznych. Takie rozwiązanie ma sens, zwłaszcza jeśli podejdzie się do tego zagadnienia kompleksowo. Obliczenie kosztu naładowania pełnego akumulatora, wymaga podstawienia kilku danych. Przede wszystkim, ważna jest cena pojedynczej kilowatogodziny wynikającej z Twojej taryfy. Załóżmy, że posiadasz najprostszy sposób rozliczania, w którym koszt jest stały przez całą dobę. Średni koszt pojedynczej kilowatogodziny, to obecnie mniej więcej 65 groszy. Ładowanie ze zwykłego gniazdka o napięciu 230 woltów, pozwala na uzyskanie mocy maksymalnej do około 3 kilowatów. Oznacza to, że jeśli samochód posiada wbudowany akumulator o pojemności 30 kilowatogodzin, będziesz go ładował około 10 godzin. Z tego wynika, że pełne naładowanie baterii będzie kosztowało około 20 złotych. Czy to dużo? Bez poznania średniego zużycia energii na 100 kilometrów, ciężko się do tego odnieść. Niewielkie auto elektryczne, może potrzebować około 13 kilowatogodzin na tym dystansie. Pozwala to na przejechanie ponad 200 kilometrów po pełnym naładowaniu. W rezultacie, koszt przejazdu 100 km to zaledwie 10 złotych. Mówimy tu oczywiście o przykładowych danych. Samochody elektryczne są wyposażane w coraz większe akumulatory i pozwalają na pokonanie dystansu nawet 500 kilometrów.

Warto pamiętać, że jeśli zapotrzebowanie energetyczne pojazdu będzie znacznie wyższe, to koszt nadal będzie niewielki. Pamiętaj, że posiłkowaliśmy się kosztem za kilowatogodzinę, gdy użytkownik korzysta ze stałej taryfy. Gdyby jednak zdecydował się na dwutaryfowe rozliczenie, możliwe jest ładowanie samochodu nocą, kiedy opłata jest sporo niższa. Wtedy koszty mogą spać co najmniej o 30 procent! Co więcej, rosnąca popularność odnawialnych źródeł energii sprawia, że coraz więcej osób montuje na swoich dachach panele fotowoltaiczne. W przypadku większych podwórek, powstają nawet niewielkie farmy, których celem jest pozyskanie maksymalnie dużej ilości energii. W takim wypadku, kwoty widoczne na rachunkach za prąd, dosłownie topnieją w oczach. Jeśli poważnie myślisz o zakupie samochodu elektrycznego, dobrym pomysłem jest nie tylko inwestycja w fotowoltaikę, ale również montaż tzw. wallboxa. Taka ładowarka pozwala osiągnąć o wiele wyższą moc ładowania, jednocześnie korzystając z prądu zmiennego, dostępnego w gospodarstwach domowych. Podczas konsultacji z elektrykiem, dopytaj o możliwość podłączenia sieci trójfazowej, która dostarczy prądu o wyższym, 400-woltowym napięciu.